Bardzo często słyszy się opinie, że tarot to pseudonauki. Że jest narzędzie dla nierozgarniętych, mało inteligentnych i nie wykształconych ludzi. Jakie więc są te zabobony, mity i strachy związane z tarotem.
Zabobony, mity i strachy związane z tarotem często też mówią, że jest to samospełniająca się przepowiednia. Ponieważ jak człowiek się zafiksuje na to co usłyszy, to tak właśnie będzie działać. Nie omówię tutaj wszystkich mitów ale o kilku chciałam wspomnieć. Myślę, że zdecydowanie warto jest poruszyć i wyłożyć od razu karty na stół.
Usłyszałam kiedyś na jakimś spotkaniu na żywo, bardzo fajne stwierdzenie i myślę, że bardzo ładnie podsumowuje ten temat. Tarot ma swoje źródło w kabale a kabała jest to ezoteryczny odłam judaizmu, który jest bardzo złożony i tworzony był przez ludzi naprawdę wykształconych. Tarot więc wcale nie jest dla mało inteligentnych ludzi. Trzeba naprawdę dużo samozaparcia, siły woli i czasu poświęcić, aby uczyć się i zgłębiać tarota.
Tutaj po prostu pokutuje stereotypowa wizja wróżki – Cyganki, która prosi o pokazanie dłoni lub wyciąga karty i przepowiada przyszłość biorąc za to kasę. Albo co gorsza odwraca uwagę klienta, żeby go okraść. Tak, takie są właśnie zabobony, mity i strachy związane z tarotem.
Tarot bazuje na całym planie koncepcji z jakich się składa rzeczywistość i nie tylko ta materialna ale i duchowa. To nadal nie jest nauka ale nie przeszkadza nam to zagłębiać się w wiedzę o tarocie. Mi to zupełnie nie przeszkadza. Można czerpać z wielu źródeł w naszym życiu, tych naukowych i nie naukowych.
Tarot to diabelskie karty i samo zło!
Często słyszę opinie innych ludzi, którzy są pełni obaw przed „tymi” kartami, bo przecież one przyciągają samo zło. Boją się, że wydarzy się coś złego kiedy ich dotkną, lub tylko na nie popatrzą, nie mówiąc już o wróżeniu. Mało tego, te osoby często mają przeświadczenie, że „TE KARTY” po prostu przyciągają katastrofalne wydarzenia, a te na pewno się spełnią.
Swoją drogą ciekawe, że to co złe często uznajemy za pewnik. To co dobre i wartościowe w naszym życiu, już niekoniecznie.
Zapominamy, że takie doświadczenia w naszym życiu nie dzieją za pomocą kartoników z obrazkami. To nasze decyzje – albo brak tych decyzji doprowadzają nas do miejsca, w którym jesteśmy. Takie doświadczenia uczą nas zmagać się z trudniejszym okresem naszym życiu, także z tymi negatywnymi emocjami, które się w nas zbierają, często przez lata. To jest i będzie zawsze lekcja, którą wyniesiemy, albo powinniśmy wynieść na przyszłość. My wolimy to jednak zrzucić na karb zabobonów, mitów i strachów związanych z tarotem
Tarot to narzędzie do zrozumienia siebie ale także innych.
Kart tarota, jak i każdego innego narzędzia można używać do wielu celów. Dobrze jest go także używać do kontaktu z samym sobą. Natomiast można używać tarota do komunikacji z otoczeniem, przyrodą, żywiołami, ze wszystkim co nas otacza.
Dobrze wiedzieć jak korzystać z tarota dla siebie i do komunikacji z samym sobą. To także narzędzie które pomaga nam nawiązać kontakt z różnymi przejawami rzeczywistości które może nie są tak namacalne jak drugi człowiek.
To na koniec jeszcze kilka mitów odnośnie tarota.
Praca z tarotem powinna zostać opłacona.
Są tutaj dwie szkoły. Zasada jest prosta – wymiana energetyczna. Są inne metody wymiany energetycznej, niż tylko zapłata. Jednak tak, za usługę trzeba zapłacić. Często też darmowe usługi wpadają jednych uchem a wypadają drugim, a tarot przekazuje wskazówki, nad którymi trzeba pomyśleć, popracować z nimi.
Inna szkoła nawet zabrania adeptom pobierania opłat jeszcze kilka lat po skończeniu nauki, ponieważ wymagana jest praktyka. Tutaj oczywiście każdy indywidualnie podejdzie do tematu. Jednak nawet osoby stawiające swoje pierwsze kroki w samodzielnej pracy z tarotem, mają możliwość praktykowania. Wystarczy przyłączyć się do forum internetowego, czy grupy na Facebooku i otwarcie napisać, że uczysz się i będziesz odpowiadać na krótkie pytania nieodpłatnie. Każdy natomiast podziękuje Ci za pracę i to też jest wymiana energetyczna.
Są też szkoły które mówią, że podczas pracy z tarotem nie należy mieć skrzyżowanych nóg albo rąk. Ponieważ przekaz rozkładu będzie dokładnie odwrotny od interpretacji. Blokuje to też przepływ energii. O ile podczas medytacji, uziemiania i regeneracji po sesji tarotowej absolutnie to rozumiem i sama stosuję, o tyle podczas sesji już niekoniecznie. Faktem jednak jest, że aby energia mogła swobodnie przepływać, lepiej jest nie krzyżować ani rąk ani nóg.
Zabobony, mity i strachy związane z tarotem
Kolejny mit związany jest z częstotliwością zadawania pytań kartom. Wziął się pewnie stąd, że to samo pytanie było zadawane wielokrotnie w nadziei, że uzyska się w końcu satysfakcjonującą odpowiedź. Tak, w takim wypadku nie należy zadawać tego samego pytania ani jednej osobie ani też różnym tarocistom. Każdy jest w innym momencie życia i może udzielić z goła innej odpowiedzi. To spowoduje jeszcze większy mętlik w głowie klienta.
Mało tego, generalnie uważam, że nie należy z każdą najdrobniejszą sprawą zwracać się do kart. Odbieramy tym samym sobie moc sprawczą i uzależniamy nasze decyzje tylko i wyłącznie od opinii innych.
Inny mit podaje, że karty można rozkładać tylko i wyłącznie na czarnym suknie. Ja uważam, że najlepsze jest czyste drewno. Jednak to jest tylko moja opinia. Tutaj najważniejsze jest, aby mieć swoje stałe miejsce do pracy z kartami. A czy mamy obrus czerwony, zielony czy czarny, lub czy mamy goły blat – zależy już tylko od nas samych.
Są też zabobony, mity i strachy związane z tarotem dotyczące sposobów przechowywania talii. Jedni twierdzą, że karty powinny być owijane w jedwab. Inni zaś twierdzą, że talia tarota powinna spoczywać w pudełku z naturalnego drewna. Jest tego dużo więcej, ale kartom, jak i każdemu innemu narzędziu należy się szacunek. Stąd pewnie jest wiele różnych metod na przechowywanie talii tarota. Dlatego po prostu dobrze jest mieć stałe miejsce, gdzie talię będziemy przechowywać.
Czy inni mogą dotykać naszej talii?
Kolejny mit odnosi się dotykania naszej talii przez innych. Tutaj też zdania są podzielone – oczywiście! Jedni nie pozwalają dotykać swoich kart w trosce o i energię. Inni nie mają z tym problemu. Ja pracuję głównie online, więc nie ma takiej możliwości, żeby ktoś przekładał talię lub losował karty samodzielnie. Dlatego moich talii zazwyczaj nikt nie dotyka. Kiedy jednak spotykam się z klientem na żywo, zachęcam do tego, aby przełożył talię czy wylosował karty. To jest praca z energią, więc niechaj i kwerend ma w tym swój udział. Istnieją przecież sposoby na oczyszczanie kart po sesji.
Na koniec dodam, że podczas pracy z tarotem dowiesz się pewnie o wielu innych, jeszcze bardziej udziwnionych mitach i legendach. Zawsze je weryfikuj, kieruj się swoją intuicją. Jeśli dla Ciebie będzie coś dobre i będzie Ci odpowiadać, to spokojnie możesz tak robić. Nie dlatego, że ktoś Ci tak nakazał.
Jeśli chcesz wiedzieć więcej takich ciekawostek, koniecznie sprawdź zawartość warsztatu „Wprowadzenie do Tarota”. Dowiesz się z niego na przykład jak wybierać swoją pierwszą talię, jak ją należy oczyścić. Jakie są pierwsze kroki w zaprzyjaźnianiu się z talią tarota. Jak budować dobre pytania do kart, co to jest strażnik talii i karta zamykająca. Które metody pracy z tarotem są właściwe a które nie, jak ćwiczyć swoją intuicję… i wiele, wiele innych.