No właśnie. Czy wróżenie z kart Tarota jest niebezpieczne?
Ostatnio rozmowa z jedną z osób, skłoniła mnie do zastanowienia się i pochylenia się na tym tematem. Wiele osób uważa, ze wróżenie z kart Tarota jest niebezpieczne. Wiele osób ma takie wątpliwości i obawia się „konsekwencji”.
Postaram się odpowiedzieć na te obawy czy raczej je rozwiać. Możesz także zerknąć jak w mojej pracy ważna jest Etyka w czytaniu Tarota.
Niczego, żadnej dziedziny dywinacji, żadnego z narzędzi nie należy wynosić na piedestał ale także nie należy demonizować. Zawsze natomiast należy tych kart (jak i innych narzędzi z tej dziedziny), używać w sposób odpowiedzialny. Karty Tarota same w sobie absolutnie nikogo nie skrzywdzą. Z jednej strony można otrzymać rady, wskazówki, które pytający może wziąć pod uwagę ale wcale nie musi. Nie należy jednak ingerować w czyjeś życie bez zgody danej osoby. To jest karygodne i tego należy unikać.
Często się mawia, że można kartami wyrządzić więcej złego niż dobrego. Nie tylko dla osoby pytającej ale także dla osoby używającej kart. Dlatego też każda osoba ma swoje własne zasady i sposoby na ochronę czy zabezpieczenie. Tak, Tarocistka też musi się zabezpieczać np. przed złą energią.
Czy wróżenie z kart Tarota jest niebezpieczne? –
Kodeks Tarocisty
Każdy Tarocista ma swój własny, wypracowany przez lata kodeks. Inny dlatego, że każda osoba zajmująca się np. kartami Tarota, ma inne zasady etyczne. Są to najczęściej z góry ustalone zasady, które są zgodne z osobą wróżącą. Może być ich tylko kilka, czasami więcej. Wszystko zależy jakiego się miało Mistrza, w jaki sposób rozpoczęła się droga. Raz jeszcze zaznaczam, że są pewne ogólne zasady ale i tak każdy Tarocista ustala swoje własne. Więc czy wróżenie z kart Tarota jest niebezpieczne?
- Nie stawiam kart osobom nieletnim. Nie dlatego, że są zbyt mało inteligentne i nie zrozumiałyby przekazu kart. Przeciwnie, uważam, że młodzi ludzie w tych czasach są piekielnie inteligentni, niemniej jednak mają mały bagaż doświadczeń życiowych. Zamiast wziąć pod uwagę wskazówki kart, mogą tak zafiksować się na ich przekazie, ze nie będą w stanie funkcjonować jeśli choćby najmniejsza jej część będzie się układać inaczej.
- Nie stawiam kart kobietom w ciąży, przynajmniej o ile wiem, ze są w ciąży. To nie jest dobry czas dla kobiety, kiedy jest pełna nadziei, obaw, lęków i pełna różnych emocji – żeby stresować się na przykład trudniejszymi sprawami jakie mogą pokazać się w kartach.
- Kiedyś stosowałam także tak zwane karty zamykające. Są to karty, po których wyciągnięciu, dalsze odpowiadanie na pytania było niemożliwe. Teraz już tego nie stosuję. Myślę że intuicja, doświadczenie oraz same karty, pozwalają już stosować zupełnie inne zabezpieczenia.
- Nie stawiam kart w Niedzielę. Nie tylko ze względu, ze święty dzień należy święcić – po prostu odpoczynek i regeneracja także jest potrzebna. Na początku, kiedy zaczynałam zajmować się Tarotem na poważnie, kosztowało mnie to ogromną ilość energii. Często wówczas dużo czasu potrzebowałam na regenerację. Ustaliłam więc, że nie będę w Niedzielę się zajmować Tarotem i tak też zostało do dziś.
Wszystko na tym świecie rządzi się swoimi prawami.
To zawsze jest praca z energią. Po pierwsze skoro praca – to trzeba za pracę otrzymać zapłatę. Są różne formy zapłaty. Czy to finansowa oczywiście, czy zwykłe podziękowanie. Były czasy, kiedy dłuuuuugo stawiałam innym karty wyłącznie za dziękuję. Można na przykład proponować inne usługi – na zasadzie handlu wymiennego. Dawno temu, kiedy miałam swoją pierwszą stronę, byłam zupełnie zielona i wówczas ktoś w podziękowaniu mi właśnie w taki sposób się odwdzięczył. Ta zapłata, to nie tylko takie przyziemne znaczenie, to także „rozliczenie się” i zakończenie swojego rodzaju połączenia energetycznego.
Tutaj można przeczytać kilka porad dla początkujących.
Innego rodzaju zabezpieczenie to zawsze zapalona świeca podczas rozmowy. Ja bardzo często mam zapalone przynajmniej dwie. Świeca – czyli ogień, to także zabezpieczenie przed negatywną energią. Jednak nie tylko negatywną. Owo połączenie energii (czy w to wierzymy czy też nie), także może zaburzyć rytm dnia, pracy. CO za tym idzie, może na tyle mnie wyczerpać, że znowu będę dochodziła do siebie tygodniami. Skoro jednak chcę i zajmuję się tym na serio – chciałam znać metody zabezpieczenia się na takie ewentualności.
Są także na przykład skrypty runiczne. Działają ochronnie i nie pozwalają negatywnej energii przedostać się w moje otoczenie, czy otoczenie moich kart. Nie znam się na Runach, więc poprosiłam kiedyś na forum, na którym się kiedyś często udzielałam, żeby przygotowano mi taki. To znaczy podano mi znaki runiczne. Taki skrypt należy przygotować samemu.
Dopiero teraz, robiąc zdjęcia zobaczyłam, ze mój skrypt już przyblakł z czasem. Chyba pora zrobić nowy. 🙂
Można także w celu zabezpieczenia, oczyszczać karty.
- Metod oczyszczania jest bardzo dużo. Nie ma jednej słusznej. Każdy Tarocista może sam taki rytuał oczyszczający stworzyć, należy jednak znać podstawowe zasady na temat tego, co posiada właściwości oczyszczające? Posiadają je 4 żywioły, które nas otaczają : Ogień, Powietrze, Ziemia, Woda. To są podstawowe elementy. Jeśli chcemy skorzystać, ze wszystkich 4 żywiołów do oczyszczenia jednocześnie, to żaden problem. Można je zastosować własnie przy oczyszczaniu, używanych kart, przez osobę o której nic nie wiemy. Natomiast oczyszczanie, po rozkładach, możemy zastosować tylko jeden z nich bądź skorzystamy tylko z formuły wypowiadanej podczas oczyszczania.
- Do oczyszczenia nazwijmy to gruntownego najlepiej wybrać pełnię Księżyca. Przygotowujemy białą świecę (ogień), kadzidło lub białą szałwię (powietrze), miseczkę z wodą (woda) oraz szczyptę soli (ziemia). Sól możemy połączyć z wodą. Możemy rozpocząć oczyszczanie, poprzez skropienie wodą oczyszczanego przedmiotu, okadzeniem , oraz przeciągnięciem nad płomieniem (każdej karty-jeśli oczyszczamy Tarota). Taki rytuał, nie tylko oczyszcza przedmiot ,ale również go energetyzuje. Niektóre przedmioty, zakopuje się w ziemi, aby całą energię zneutralizowała. Oczywiście przedmiot obwiązujemy naturalną tkaniną.
- To właśnie czas pełni Księżyca w rytuałach jest przeznaczony na oczyszczanie, pozbywanie się tego co jest nam zbędne. Nawet odchudzanie powinno rozpoczynać się od dnia , w którym przypada pełnia Księżyca. Biała świeca – kolor biały jest symbolem oczyszczania i uzdrawiania. Często też może nam zastąpić każdy inny kolor świecy, jeśli akurat go nie mamy. Tak – kolor świec także ma swoją symbolikę i znaczenie.
Oczyszczanie, ogólnie uznawane jest za pozbycie się nagromadzonej energii, emocji, uczuć, kodów, życzeń.
- Można także zastosować tak zwanego strażnika talii. Takiego strażnika zawsze kładzie się na wierzchu talli, kiedy odkładamy karty po użyciu. Strażnikiem może być każda karta z talli – to zależy od uznania. Najczęściej w tym celu używa się np. karty Mag, Głupiec lub Najwyższa Kapłanka.
- Można także, przetasować karty nad płomieniem świecy. Pomagają także dodatkowo wypowiadane słowa intencji, w której to robimy.
- W razie potrzeby (częściej lub rzadziej) należy poukładać karty w kolejności, zanim je odłożymy do przechowania.
Lęk przed „Tymi Kartami” jest często wyolbrzymiony przez naszą kulturę. Naturalnie, jako narzędzie w niepowołanych rękach, może wyrządzić wiele niedobrego. Więc przede wszystkim, nie należy ingerować w niczyje życie bez jego wyraźnej zgody. Nie należy tak dla „sprawdzenia” zaglądać w karty, analizując życie innej osoby. Szczególnie osoby, które dopiero zaczynają swoją drogę np. z Tarotem, powinny to od razu jasno ogłosić – wówczas wszyscy będą wiedzieć na czym stoją.