Pozyskiwanie energii jest tekstem gościnnym, który zgodziła się napisać Agnieszka Piórkowska. 🙂
Są ludzie o których mówi się że mają niespożyte pokłady energii. Pracują od świtu do późnych godzin nocnych z pasją bez cienia zmęczenia, osiągając w ciągu kilku tygodni tyle co przeciętny człowiek może osiągnąć w ciągu roku. Ludzie wielcy tak jak Leonardo da Vinci czy Mahatma Gandhi byli niestrudzeni w swych poczynaniach. Bardziej współcześnie dziś biznesmeni są tytanami pracy. Niestety wielu z nich ogromną wydajność zawdzięcza używkom, co jednak mści się na nich w krótkim czasie.
Nawet sportowcy wspomagają się suplementami. Co jednak ma zrobić Przeciętny Kowalski który chciałby po prostu podnieść swoją wydajność i energię życiową?
Przede wszystkim, energia jest wszędzie, we wszystkim, i można ją pozyskać praktycznie zewsząd. Słynny cytat Nikolai Tesli „Jeśli chcesz poznać sekret Wszechświata, myśl w kategoriach energii, częstotliwości i wibracji” jest tu kluczowym rozwiązaniem. Są ludzie, którzy praktycznie nic nie jedzą, albo nie śpią, i funkcjonują z imponującą energią. Dla nas, skromnych zjadaczy chleba wydaje się to absurdalne, jednak wiele rzeczy możemy zrobić, aby poprawić swoją wydolność energetyczną, a przy okazji i swoje, szlachetne, zdrowie.
Jak?
Tę część artykułu na początek chciałabym poświęcić podstawowemu budulcowi naszego organizmu, czyli to, co wrzucamy do przełyku, czyli:
Właściwe odżywianie.
Niby oczywiste, ale co to w praktyce oznacza? Podstawowe wytyczne każdemu są znane, jak ograniczanie niezdrowych tłuszczów, używek, cukrów, przewaga treści roślinnej nad mięsną, do tego tłuste ryby, orzechy, pełnoziarniste pieczywo, zróżnicowanie posiłków, 5 małych posiłków dziennie, 5 porcji owoców dziennie. Oprócz tego, każdy organizm jest inny, niektórzy cierpią na alergie lub nietolerancje pokarmowe, co dodatkowo kradnie energię.
Do tego każdy organizm inaczej trawi poszczególne białka, być może ze względu na grupy krwi, o tej teorii naukowej przeczytać można np. w książce Petera J. D’Adamo „Jedz zgodnie ze swoją grupą krwi„. W praktyce dobrze jest nauczyć się „słuchać” swojego ciała, tego jak reaguje na poszczególne składniki i ich połączenia. Po jakich daniach czujemy się lekko a po jakich ciężko? Od czego zjedzenia kleją nam się powieki a które powodują gazy?
Wsłuchiwanie się w potrzeby własnego ciała to dobra metoda, aby czuć się lekko. Ważne jest, aby dokładnie przeżuwać każdy kęs (24-32 razy), co dodatkowo ułatwi trawienie (spory procent pokarmu jest rozkładany przez enzymy w jamie ustnej).
Zasady ayurvedy.
Jeśli chodzi o specyfikę energetyczną potraw, z pomocą przychodzi nam ayurveda, która ma swoją teorię na temat żywności. Nie zawsze pokrywa się to z typowymi zaleceniami (np. W tym przypadku zaleca się do dwóch posiłków dziennie dla osób dorosłych, ze względu na to iż jedzenie powoduje otępienie umysłu). Zalecane jest jedzenie „żywego” , świeżo zerwanego pożywienia, konsumowanie go w ciągu do 2 godzin po przyrządzeniu.
Jeśli po 24 godzinach nasze jedzenie jest ciągle w nas, prosimy się o kłopoty. Dodatkowo kuchnia joginów klasyfikowana jest pod względem wywoływania inercji organizmu. Jedzenie zaliczamy do klasyfikacji rajas, tamas lub sattva.
Tamas oznacza wysoką inercje, jeśli konsumujemy sporo tego typu jedzenia, staniemy się ociężali. Są to wszelkiego rodzaju przetworzone dania, dania przyrządzane w stresie, gniewie, pośpiechu i nieuwadze, dania smażone i zawierające konserwanty, fast foody, przetwory octowe, alkohole.
Rajas to pożywienie pobudzające i drażniące, przyprawione, pikantne, słone, słodzone, przykładowo puszkowe owoce, mięsa, ryby, jajka, czosnek i cebula, kawa, herbata, czekolada.
Jedzenie o charakterystyce sattva jest zawsze świeże, bardzo mało lub wcale nie przetworzone, np. Ryże, kasze, ziarna zbóż, wszystkie warzywa, i owoce.
Jak to się objawia?
Ludzie w których diecie przeważa jedzenie typu sattva są pozytywni, ich umysł pracuje wydajniej, mają lepszą koncentrację i kontrolę nad emocjami, są bardziej stabilni emocjonalnie, lepiej śpią więc są pełni energii i nie potrzebują stymulować się używkami typu kawa czy energetyki. Potrawy typu rajas z kolei wpływają na ludzki temperament, uwydatniając cechy takie jak ambicja, agresja, egoizm, duma. Jakość snu jest raczej średnia, gdyż ludzie są pobudzeni stymulantami, co za tym idzie energia dosyć szybko im się wyczerpuje w ciągu dnia.
Najtrudniej wykrzesać z siebie energię będącym na diecie tamas, gdyż jedzenie tego rodzaju potraw wywołuje zmęczenie, lenistwo, brak chęci do działania, przytępia zmysły i powoduje rozregulowanie procesów w organizmie. Skutkuje to często nadmiernym jedzeniem, piciem i/lub popędem seksualnym. Oczywiście nasze pożywienie zwykle składa się z wszystkich elementów po trochu. Dobrze jest równoważyć dania typu sattva i rajas, a unikać pożywienia tamas, jeść tylko w przypadku przestymulowania jedzeniem rajas.
3.Właściwie picie wody.
Woda jest szczególnym pokarmem, ponieważ składamy się w 60-70% z wody. Dodatkowo woda ma pamięć, możemy ją sobie zaprogramować. Udowodnił to japoński naukowiec Masaru Emoto, wystarczy nadać szklance wody etykietę emocjonalną, a woda przybierze określoną strukturę, jak w poniższych przykładach:
http://www.zumusic.org/news/432-hz-water/
Więc pijąc wodę zalecane jest pozytywne podejście, można mówić do wody bądź wysyłać jej pozytywne myśli. Brzmi nieco dziwnie, ale teoria jest poparta skutecznymi badaniami naukowymi, więc warto spróbować w imię lepszego zdrowia.
Nie należy popijać zimną wodę bezpośrednio po posiłku. Ponieważ ugaszamy tym samym jatar agni, ogień trawienia, zamieniając go w mętne bajoro, spowodujemy niestrawność, gazy i wzdęcia. Kiedy pożywienie pojawia się w żołądku, poziom kwasów i enzymów trawiennych wzrasta, pojawia się termogeneza po posiłkowa, czyli wzrost temperatury pod wpływem procesów trawiennych, znany w ajurvedzie jako jatar agni. Woda, jak to woda, gasi ogień więc wlewanie w siebie zaraz po posiłku zimnej wody gasi naszą termo genezę, jest to nie tylko niewskazane, ale wręcz szkodliwe.
Tak jak jedzenie należy jeść powoli i dokładnie przeżuwać, tak samo wodę pijemy małymi łykami, i powoli. Woda tak samo miesza się z enzymami trawiennymi, dopasowując niejako swoją strukturę do naszego organizmu.
Rano dobrze jest także wypić szklankę ciepłej wody, wspomaga to wypróżnianie i oczyszczanie z toksyn.
Przechowywanie wody.
Aby woda była sprzymierzeńcem w naszej pogoni za witalnością i energią, dobrze jest odstawić ją na ok. 8 godzin w naczyniu z czystej miedzi. Jony miedzi przenikają do wody, polaryzując ja dodatnio, do tego miedź wykazuje działanie antybakteryjne i przeciwgrzybicze (efekt oligodynamiczny).
Najlepiej wypić taką „miedzianą” wodę z samego rana. Korzyści są liczne, miedź zabija szkodliwe bakterie, wspomaga trawienie i wypróżnianie. Spowalnia procesy starzenia, wspomaga odchudzanie, harmonizuje układ hormonalny. Korzystnie wpływa na serce, stymuluje pracę mózgu. Trzeba jednak pamiętać, by po około trzech miesiącach picia „miedzianej” wody konieczne jest zrobienie miesięcznej przerwy. Nie można także pić tej wody cały czas. Organizm nie może wchłonąć za dużo jonów miedzi, musi mieć przerwy żeby się oczyścić.
Sposobów na „optymalizację” pożywienia jest bardzo wiele, szczególnie wiedza ta jest bogata u kultur Wschodu, zachęcam do pogłębiania tematu, tymczasem istnieje jeszcze wiele innych sposobów wzniecania i podtrzymywania życiowej energii, o czym postaram się napisać w następnych artykułach.
Jeśli chcesz nawiązać kontakt z Agnieszką, powyżej jest link do jej FB.
Źródła :
Ayurveda Cooking For Beginners, Laura Plumb
Eat Right For Your Type, Peter J. D’Adamo
The Hidden Messages Of Water, Masaru Emoto
My Inventions, The Autobiography of Nikola Tesla, Ben Johnston and Nikola Tesla