Jak na górze tak i na dole. Jak wewnątrz tak i na zewnątrz.
Rób coś dla innych, z myślą o innych – nie tylko z myślą o sobie i o zyskach. Czyli jak na górze tak i na dole – jak wewnątrz tak i na zewnątrz. Pieniądze są oczywiście ważne, bez nich nie przetrwamy. Jednak nasze życie nie może tylko i wyłącznie kręcić się wokół pieniędzy. Obfitość, to zdecydowanie coś więcej niż tylko dobra materialne.
Kwiecień co prawda już minął, ale chciałam się odnieść do tego miesiąca, ponieważ kilka ważnych dla mnie rzeczy w tym czasie się zadziało. Od ładnych kilku lat jest to dla mnie miesiąc bez kupowania. Tutaj odsyłam do artykułu na ten temat.
Kwiecień – miesiącem bez kupowania
Wcześniej przez kilka tygodni zastanawiałam się, jak mogę wesprzeć innych w tym trudnym czasie, jak mogę podzielić się z innymi tym, co mam do zaoferowania.
Miałam kilka różnych pomysłów, ale każdy z nich miał w sobie jakieś ALE.
Najpierw pomyślałam o 50% rabacie – tylko po głębszym zastanowieniu pomyślałam, że przecież chcę pomóc osobom, które zmuszone zostały do radzenia sobie z mniejszą pensją o 20% lub nawet o połowę. Więc gdzie tu sens?
Mało tego, osoby, do których kierowałam to ogłoszenie, często borykały się z całkowitą utratą środków do życia – przynajmniej na jakiś czas. Dla nich nawet obniżka 50% mogła być nadal dużym wyzwaniem finansowym. Pamiętajmy, usługi tarocistki czy wróżki nie są palącą potrzebą i mogą poczekać na lepsze czasy – przynajmniej lepsze finansowo. Zawsze odradzam moje usługi osobom, które chcą na ten cel przeznaczyć przysłowiowy ostatni grosz.
Potem pomyślałam, że zrobię coś, co już w przeszłości robiłam.
Mianowicie, mogę zbierać pytania przez tydzień czy dwa i zrobić spotkanie na żywo np. na YouTube i tam odpowiadać na te pytania. O ile forma jest super, o tyle pytań zazwyczaj było naprawdę dużo i nie mogłam pozwolić sobie na głębszą analizę każdego z nich. Więc zazwyczaj to była szybka odpowiedź, a zależało mi na tym, żeby przekazać takiej osobie garść wskazówek i narzędzi, z którymi będzie mogła cokolwiek zrobić – a niżeli tylko zostawić ją z krótką odpowiedzią na jedno pytanie.
Kiedy jesteśmy w sytuacji, gdzie utraciliśmy część lub całe dochody, bardzo się boimy i mamy zazwyczaj wiele wątpliwości oraz pytań.
Chciałam przecież wykorzystać swoje umiejętności i wiedzę dla kogoś, kto w tych niepewnych czasach, mógłby ich naprawdę potrzebować.
Uznałam więc, że najlepszą formą wsparcia będzie sesja Pełna Analiza – Rozkład Roczny.
Wszyscy moi klienci zawsze bardzo ją doceniają. Szczególnie, kiedy zbyt wiele działo się na raz i nie bardzo było wiadomo, od czego zacząć. Jest to najdroższa sesja w mojej ofercie ale i trwająca najdłużej, bo około 1,5 godziny.
Nie wspominam o tym po to, by pokazać jaka to jestem hojna – ale po to, żeby pokazać, że traktuję to naprawdę poważnie.
Pomysł był taki, że zrobię przestrzeń w mojej pracy dla jednej osoby tygodniowo – oczywiście nieodpłatnie. Darmowa usługa nie oznaczała wcale, że będzie wyglądała inaczej niż płatna. Była to pełna sesja, która zazwyczaj trwa 1,5 godziny – a w przypadku mojego nieuleczalnego gadulstwa, często trwa dłużej.
Pomyślałam, że będzie to idealna forma, żeby przyjrzeć się temu, na czym należy się koncentrować w kolejnych miesiącach, kiedy będziemy wychodzić już z kryzysu – bo to, że zaczniemy z niego wychodzić jest pewne, pozostaje tylko pytanie kiedy i jak!
W tej sesji nie zadajemy pytań. Tu koncentrujemy się na różnych dziadzinach życia ale też na kolejnych miesiącach. Co w natłoku spraw, trudności, problemów i często negatywnych myśli – może być naprawdę zbawienne.
Jak się powiedziało A – to trzeba było powiedzieć B
W praktyce natomiast wyglądało to tak, że czasami umawiałam nawet 2 osoby tygodniowo. Poza tym, jak człowiek chce, to potrafi. 🙂 Niemniej jednak, przez ładnych kilka tygodni, bo od 20 Kwietnia, miałam zapisanych sporo osób na taką sesję.
W swoim ogłoszeniu prosiłam, żeby nie traktować tego jak możliwość darmowej wróżby. Jeśli były osoby, które mogły i były wstanie poradzić sobie inaczej. Prosiłam o to, żeby zostawić przestrzeń dla tych osób, które były teraz w naprawdę wyjątkowo trudnej sytuacji życiowej. Ponieważ nie miałam zamiaru przeprowadzać żadnych analiz czy weryfikacji. Dzięki wsparciu i wyrozumiałości wszystkich, mogłam się skoncentrować na poświęceniu całej swojej uwagi na pracę. 🙂
Nie pomyślcie proszę, że to był jakiś chwyt reklamowo-marketingowy, czy chęć popisania się – wręcz przeciwnie. Czułam potrzebę podziękowania za to, że mogę pracować i dlatego właśnie sposób chciałam pomóc innym. Mnie kiedyś też kilka razy ktoś w życiu pomógł, chciałam więc przekazać tą pozytywną energię wsparcia i zrozumienia dalej.
Przełom Marca i Kwietnia był dla mnie niesamowity i bardzo ważny. Rozpoczęłam i ukończyłam 21 dniowe wyzwanie obfitości – czyli 21 dni medytacji z Deepak Chopra. Wróciłam do praktykowania jogi – czyli nie tylko zaczęłam dbać o swoją przestrzeń energetyczną, myśli czy intencje, ale także o swoje ciało.
Reszta potoczyła się już lawinowo.
Działanie ze szczerą intencją w sercu było tym, czego mi brakowało. Nie lubię działać życzeniowo na zasadzie, ponieważ to może się zemścić. W momencie, kiedy zdecydowałam, że przygotuję przestrzeń dla jednej osoby tygodniowo na nieodpłatne wsparcie i pomoc. Szybko się okazało, że wszechświat mi to wynagrodził i to z nawiązką.
Podam tylko jeden przykład, który idealnie obrazuje powiedzenie – ile dajesz od siebie ze szczerą intencją w sercu – tyle właśnie dostajesz w zamian.
Któregoś dnia napisała do mnie Pani z informacją, że wie, iż inna Pani (jak się okazało, jej mama) jest ze mną umówiona na taką darmową sesję Pełnej Analizy – i… chciała zrobić mamie prezent i umówić ją na płatną już Sesję Ogólną. Powiem Wam byłam w ciężkim szoku i nie mogłam uwierzyć, że tak szybko poczuję wdzięczność za to co robię i jak działam.
Rozmawiałam niedawno z facebookową znajomą (pozdrowionka Ewo 🙂 ) na temat numerologii i tego, jaką wibrację należy wybrać dla swojej działalności – bardziej odnośnie nazwy a nie daty założenia. Przypomniałam sobie, że u mnie to numerologiczna 6-ka a właściwie 33 / 6. Więc w moim przypadku troska o innych świetnie wpisuje się w moje działania. Ta wibracja mistrzowska 33, pomaga mi używać intuicji moich działaniach, także tych biznesowych. Nadal uważam, że to nadal pięknie ze mną współgra. 🙂 Czyli dokładnie w myśl zasady: Jak na górze tak i na dole. naj wewnątrz tak i na zewnątrz.
Jako kontynuację mojej pracy z medytacją ale tym razem wraz z intencją. W Maju zapisałam się na kurs Klaudii Pingot – Quantum Intencji.
Czyli przez następne kilka tygodni będę uczyć się medytować z intencją. To już jest większy kaliber działania i pracy nad sobą, ale mam szczerą nadzieję i głębokie przekonanie, że podołam. 🙂
Podsumowując – od teraz już każdego roku w Kwietniu, będę nie tylko praktykować miesiąc bez kupowania, aby walczyć z moim konsumpcjonizmem. Ale także zawsze w tym czasie będę miała przygotowaną przestrzeń dla jednej osoby tygodniowo – w ramach działań pro-bono. Czyż to nie jest piękne, jak życie uczy nas, by dzielić się z innymi – i nie musi to być kasa. Można pięknie wymieniać się dobrem, uczynkiem i wsparciem – tak po prostu – zrozumieniem i pozytywną energią.?
Tak już na marginesie – ten tekst ma 1111 słów. Czyli po dodaniu mamy 4, dokładnie jak rok 2020. Więc czas budowania struktury na nowo, ustanawiania swoich zasad – czyż to nie jest piękne synchro? 🙂
Pingback: Jak osiągnąć doskonałość w interpretacji tarota? - Tarot Numerologiczny